GRUPA 4-5 LATKÓW SŁONECZKA SZUKAJĄ OZNAK WIOSNY

„Ozimina”

 

Zbliżałasię wiosna. Słońce świeciło coraz mocniej, a dni stawały się coraz dłuższe.Olek zAdą przeglądali księgozbiór babci i dziadka. Były tam książki o przyrodzie.

–Dziadku, co to jest ozimina? – zapytał Olek.

–To są rośliny, najczęściej zboża, które wysiewa się jesienią, bo lubią spędzaćzimę pod śniegiem.
Wtedy najlepiej rosną.

–A ja myślałem, że to są zimne lody! Na przykład ozimina waniliowa, oziminaczekoladowa…

–Cha, cha, cha! Poproszę dwie kulki oziminy rzepakowej – roześmiał się dziadek.– Świetnie to wymyśliłeś.
Jednak oziminy nie sprzedaje sięw cukierniach ani w lodziarniach. Jeśli
chcecie, możemy się zarazwybrać
na spacer i sprawdzić, jakie są oznaki wiosny i co wykiełkowało
napolach.

–Ja wolę zostać z babcią – powiedziała Ada. – Poczekam, aż wiosna sama do mnieprzyjdzie.

– Mam pomysł – stwierdziłababcia. – Wy idźcie szukać wiosny na polach, a my z Adą sprawdzimy,czy przypadkiem nie ukryła się w naszym ogródku.

Olekz dziadkiem wyruszyli na poszukiwanie wiosny. Szli skrajem lasu, a Olek cochwilę przystawał i pytał dziadka o nazwy roślin. Podziwialibiałe zawilce i fioletowe przylaszczki. Olek miał trudności z wymówieniemsłowa „przylaszczka” i było dużo śmiechu. Dziadek, wielbiciel i znawcaptaków, opowiadał Olkowi o przylatujących
na wiosnę ptakach.

–Na pewno przylecą do nas bociany i jaskółki – powiedział Olek. – A jakich ptakówniewymieniłem?

–Są takie niewielkie szare ptaki z białymi brzegami na ogonku. Na pewno usłyszymyichprzepiękny śpiew nad polami.

–Już mi się przypomniało! To skowronki! – zawołał Olek.

– Brawo! A znasz taki wierszyk?

Dziadek przystanął, wcielił się waktora na scenie i zaczął recytować:

Szpak się spotkał ze skowronkiem.

– Przyszła wiosna! Leć na łąkę!

Czas na twoje ptasie trele,

z tobą będzie nam weselej.

– Drogi szpaku – rzekł skowronek–

gardło całe mam czerwone,

łykam syrop i pigułki,

niech kukają więc kukułki.

Kuku, kuku – wiosna śpiewa!

Pąki rosną już na drzewach.

Kuku, wiosna!

Wiosna, kuku!

Będzie radość do rozpuku!

Olekpochwalił dziadka za świetną pamięć i ocenił jego wystąpienie na szóstkę. Słońcegrzało coraz mocniej.
Za zakrętem polnej drogi Olek zobaczył zielone pole.Ciągnęło
się aż po horyzont.

–Dziadku, to wygląda jak zielone morze!

–To jest właśnie ozimina rzepakowa. Rzepak kwitnie na żółto. A tam rosnąjęczmień i żyto, widzisz?

–Tak! I te wszystkie rośliny spały pod śniegiem przez całą zimę?

–Tak. A kiedy słońce roztopiło śnieg, od razu napiły się wody.

–Mądre te zboża – podsumował Olek. – Wiedzą, kiedy leżeć, kiedy kwitnąć i kiedydojrzewać.

–Czasami pogoda płata figle i niszczy całą uprawę, niestety. Nie może być anizbyt zimno, ani zbyt gorąco,
bo rośliny obudzą się za wcześnie.

– Tak jak niedźwiedź – zauważyłOlek. – Jeśli obudzi się za wcześnie, to będzie ziewał przez całyczas.

Wracając,nazrywali naręcze wierzbowych bazi, bo Ada uwielbiała je głaskać. Bazie sąmilutkie jak kotki.
W oddali usłyszeli cudny śpiew skowronka.

„To już naprawdę wiosna!” –pomyślał Olek.

Wogródku spotkali Adę, która zrobiła swój własny malutki klombik.

–Zobacz, to są fioletowe krokusy, a te białe dzwoneczki to przebiśniegi, boprzebiły śnieg, żeby wyrosnąć – wyjaśniła bratu.

–A my widzieliśmy rzepak i słyszeliśmy skowronka. A tu mam dla ciebie bukietkotków – Olek wręczył siostrze bazie.

–Kizie-mizie! – ucieszyła się dziewczynka, a potem szepnęła bratu na ucho:

–Chodź, pokażę ci robale…

–Robale? Jakie robale?

– Kwitnące. Wyrosły na drzewie.

Podeszlido drzewa, z którego zwisały żółto-zielone rośliny, wyglądające jak włochategąsienice. Było ich tak dużo, że przypominały setki małych żółtych warkoczyków.

–Robaczywe drzewo. Nie boisz się?

–Nie. Na początku myślałam, że to robaki, ale babcia mi powiedziała, że to jestleszczyna. A wiesz, co z niej wyrośnie?

–Leszcze, czyli ryby – zażartował Olek.

– Nie wygłupiaj się. Wyrosną zniej orzechy laskowe – pochwaliła się swoją wiedzą Ada.

Tegodnia wszyscy poczuli wiosnę. Powietrze pachniało parującą ziemią, kwiatami iświeżością. Nikt nie miał ochoty oglądać telewizji aninawet słuchać radia, bo wokoło odbywał się ptasi koncert. Dziadekpogwizdywał wesoło
i planował, co nowego posadzi w ogrodzie.

–A co zrobisz, jak wiosna się jutro schowa i znowu będzie zimno? – zapytała Ada.

–Wiosna? Przecież u nas w domu zawsze jest wiosna.

–Jak to?

– Wiosna to wasza babcia! –powiedział dziadek i dał babci całusa.

 

 Rozmowa na temat opowiadania.

 

– Co to jest ozimina?

– Gdzie poszli Olek zdziadkiem?

– Jakie oznaki wiosny widzieli?

– Co to są bazie-kotki?

– Co robiła Ada?

– Co to są robale?

 


Kartypracy- pogromcy nudy ;)

 

https://drive.google.com/open?id=1leTrtUTnVSOBCRhqfygZfq3rXmOqptWZ

https://drive.google.com/open?id=1bHRUrcZcsQT3cIFijg9H6wtHmS6IEyzb

https://drive.google.com/open?id=1XBKyOJl27Vs_eu4A4X_Ye9qo285MxVWn

 


Zachęcamdo wspólnego śpiewania piosenki „Wiosenne buziaki”:

https://www.youtube.com/watch?v=iXVw5asKVGU

 

I. Już rozgościła się wiosna.
słońce i kwiaty przyniosła.
Huśta się lekko na tęczy,
motyle i ptaki ślą wiośnie buziaki.

Ref.: Hop, hop, raz, dwa, trzy,
tańczymy z wiosenką ja i ty.
Nawet gdy z burzy wiosenny deszcz,
to tylko radośniej tak tańczyć przy wiośnie.
Hop, hop, raz, dwa, trzy,
bzyczą już pszczoły i kwitną bzy.
A całe miasto całusy śle,
bez wiosny było tu źle.

II. Słońce rozdaje promyki,
gonią się w lesie strumyki.
Mrówki zaczęły porządki,
a grube ślimaki ślą wiośnie buziaki.

Ref.: Hop, hop, raz, dwa, trzy,
tańczymy z wiosenką ja i ty.
Nawet gdy z burzy wiosenny deszcz,
to tylko radośniej tak tańczyć przy wiośnie.
Hop, hop, raz, dwa, trzy,
bzyczą już pszczoły i kwitną bzy.
A całe miasto całusy śle,
bez wiosny było tu źle.

III. Kwiaty swe płatki umyły
i świeże stroje włożyły.
Budzą się wszystkie zwierzaki.
Kociaki i psiaki ślą wiośnie buziaki

Ref.: Hop, hop, raz, dwa, trzy,
tańczymy z wiosenką ja i ty.
Nawet gdy z burzy wiosenny deszcz,
to tylko radośniej tak tańczyć przy wiośnie.
Hop, hop, raz, dwa, trzy,
bzyczą już pszczoły i kwitną bzy.
A całe miasto całusy śle,
bez wiosny było tu źle.