17.01.2022r. (Poniedziałek) „Las zimą”
Słuchanie opowiadania Małgorzaty Strękowskiej – Zaremby „Zimowy las”.
Przedszkolaki, posłuchajcie uważnie opowiadania a dowiecie się kogo Ada i Olek spotkali w lesie!
To dopiero frajda tak jechać przez las, w śniegu, na saniach ciągniętych przez najprawdziwszego konia. Ada i Olek dawno aż tak się nie cieszyli. Dziadkowie wybrali się do znajomego leśniczego i wzięli wnuki ze sobą. Ostatni etap podróży, przez las zasypany śniegiem odbyli na saniach powożonych przez woźnicę ubranego w ciepły kożuch.
– Z drogi, śledzie, Olek jedzie! – wykrzykną Olek. Był tak zachwycony sanną, że zapomniał o zachowaniu ciszy.
Ada poszła jego śladem i dodała swoją rymowankę: – Z drogi, niedźwiedzie, bo Ada jedzie.
– Ciszej, płoszycie zwierzęta – zwróciła im uwagę babcia.
Ada i Olek natychmiast umilkli. Byli gotowi przeprosić mieszkańców lasu za hałasy, ale wokoło panowała niezmącona cisza. Wydawało się, że cały las śpi pod białą pierzynką.
– Nie widzę żadnych zwierząt – powiedziała Ada szeptem.
– Gdybyście obserwowali okolicę, zobaczylibyście, że ktoś się nam przygląda.
– Dziadek wskazał odległe krzaki jałowca. Między ciemną zielenią gałęzi i bielą śniegu widać było rude futerko.
– Lisek! – pisnęła zachwycona Ada i zakrztusiła się śniegiem, bo ciężka śnieżna czapa spadła jej na głowę. Śnieg zsunął się z gałęzi wysokiego świerka, pod którym przejeżdżali. Chociaż… nie wiadomo, czy się zsunął, czy ktoś go zrzucił. Na świerkowej gałęzi siedziały dwa czarne jak noc ptaki i przyglądały się przejeżdżającym.
– To kruki? – spytał Olek.
– Gawrony. Kruki są większe – odpowiedział dziadek.
– Czy ktoś jeszcze nas obserwuje? Nie chciałabym znów dostać śniegiem po głowie – powiedziała Ada. I zaraz przyłożyła dłonie do ust, żeby nie wykrzyknąć.
Na gałęziach jarzębin siedziały ptaszki – tak kolorowe jak tęcza. Miały czerwone brzuszki, czarne główki i czarne skrzydła ozdobione białym, skośnym pasem. Te piękności zajadały się zmrożonymi owocami jarzębin.
– Jakie śliczniutkie – zachwycała się Ada.
– Gile. A tam… – Dziadek wskazał w głąb lasu, gdzie na polanie pod wysoką sosną stał paśnik, czyli leśna stołówka dla zwierząt. Trzy sarny posilały się sianem, a z boku, ukryty między korzeniami, szary zajączek chrupał coś zawzięcie i rozglądał się przy tym trwożnie. Wtem rozległ się trzask łamanych gałęzi. Spłoszone sarny zniknęły dzieciom z oczu, zając też gdzieś zwiał, za to z lasu wyszły dziki. One także przyszły napełnić puste brzuchy. W paśniku czekały na nie żołędzie i inne przysmaki.
Czy można się dziwić, że Olek i Ada także przypomnieli sobie o jedzeniu? Chyba nie.
– Zgłodniałam – westchnęła Ada. „Burr” – zaburczało jej w brzuchu.
– Ciszej, bo obudzisz niedźwiedzie – zażartował Olek.
– Niedźwiedzie w zimie śpią, prawda, dziadku?
– Prawda, ale czasem się budzą. Lepiej wtedy nie wchodzić im w drogę. Na szczęście już dojeżdżamy. Widzicie leśniczówkę?
Sanie wyjechały z lasu i mknęły teraz polną drogą, która prowadziła aż na podwórko. W drzwiach leśniczówki stał pan leśniczy w zielonym mundurze. Z oddali wyglądał jak jeszcze jeden krzak jałowca. Z tą różnicą, że jałowce nie wymachują rękami na powitanie, a znajomy dziadka machał i machał.
Wreszcie sanie wjechały na podwórko.
– Witam kochanych gości! – Gospodarz leśniczówki zasypał „kochanych gości” pytaniami. Chciał wiedzieć wszystko: ile czasu trwała podróż, jak się im jechało, co widzieli po drodze, czy bardzo zmarzli. Na koniec zaś spytał: – Co u was słychać?
– Burczenie w brzuchu – bez namysłu odpowiedziała Ada.
Olek aż zasłonił dłonią oczy, za to dorośli wybuchnęli gromkim śmiechem.
Rozmowa na temat opowiadania.
Uważnie słuchałyście opowiadania? Spróbujcie odpowiedzieć na pytania!
– Gdzie Ada i Olek pojechali z dziadkami?
– Jakie zwierzęta widzieli w lesie?
– Co to jest paśnik?
– Co znajduje się w paśniku zimą?
Ilustracja paśnika – link:
https://4.bp.blogspot.com/-fdUfxoyrROk/Wk3i1kHTbUI/AAAAAAAAHAQ/R2l_IIptsr40blN6PzmjEZ1cO0vd1eiKQCLcBGAs/s1600/pas
Zabawa „Zwierzęta z sylab”.
Rodzic podaje pierwsze sylaby z nazw zwierząt występujących w opowiadaniu „Zimowy las”. Dzieci dopowiadają pozostałe sylaby, mówią ich całe nazwy.
Np.: ga…(wrony), dzi…(ki), sar…(ny), za…(jące), gi…(le), li…(sek).
Ćwiczenia gimnastyczne.
Zachęcam do zabaw ruchowych z wykorzystaniem wideo treningu „Ćwicz z Lulisią i Lulitulisiami” – trening fitness dla dzieci część 2.
Link do nagrania:
Podział nazw zwierząt na sylaby. Liczenie sylab w wyrazach. Określanie pierwszej głoski w słowach.
(Dzieci dzielą wyrazy na sylaby wykonując określony gest np.: klaszczą, tupią).
sar – na
wie – wiór – ka
wró – bel
si – kor – ka
za- jąc
li – sek
Zabawa dydaktyczna „Prawda czy fałsz”.
Rodzic czyta hasła, jeśli dzieci się z tym zgadzają – klaszczą w ręce i mówią: ,,tak, to prawda!”; jeśli się nie zgadzają – tupią nogami mówiąc: ,,nie, to nieprawda!”.
– Zima to pora roku, która następuje po lecie.
– Zimą pada śnieg.
– Karmnik to domek dla psa.
– Śnieg utrudnia zwierzętom zdobycie pożywienia.
– Przysmakiem sarenek są ciasteczka.
– Śnieg jest koloru różowego.
– Na zimę przylatują do nas bociany.
– Wróbelki zjadają w karmniku sianko.
– Niedźwiedź zimą zasypia w głęboki sen.
– Przysmakiem sikorek jest słoninka.
– Paśnik – to miejsce, w którym leśnicy zimą zostawiają zwierzętom pożywienie.
– Wiewiórki na zimę w swojej dziupli gromadzą rodzynki.
– Zimą zbieramy w lesie grzyby.
– Przysmakiem dzika są żołędzie.
Dodatkowe karty pracy.
(ćwiczenia koordynacji wzrokowo – ruchowej, ćwiczenia grafomotoryczne).
https://przedszkolankowo.pl/wp-content/uploads/2016/12/bb5.jpg
https://przedszkolankowo.pl/wp-content/uploads/2016/12/bb7.jpg
https://rodzicielskieinspiracje.pl/wp-content/uploads/2020/05/Szlaczki-do-druku_1.jpg
https://mojedziecikreatywnie.pl/wp-content/uploads/2016/12/Skan_20161219-7.png